- Hmm - zamyśliłem się. - I powiadasz, że wszyscy się tym przejmują i niektórzy ci dokuczają? - spytałem.
- Tak - odparła Sonia. Wyglądała jakby coś ją gryzło. Chyba się domyśliłem.
- Nie martw się - powiedziałem. - Nie ma się czym przejmować! Jesteś wampirem, tylko trochę łagodniejszym!
- No ale mi zagraża zanik instynktów!
- Wcale nie - puściłęm do dziewczyny oko. - Nie myśl tak. Myśl sobie, że jesteś łagodnym wampirem. Powinno ci to pomóc. Ja nawet na to nie będę zwracał uwagi. Jesteś wampirzycą i będę cię traktował tak jak innych uczniów
Zbliżyłem się do wampirzycy.
- A tak między nami, jak byłem mały też mi to zagrażało...
<Sonia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz