niedziela, 13 października 2013

Od Martina-Pierwszy dzień w szkole

     Dzisiaj mój pierwszy dzień w szkole...Mam małego stresa,bo nie wiem czy mnie ktoś tam polubi.Moi rodzice mnie uspokajali,ale ja i tak się bałem..
     Poniedziałek 6 rano.Smacznie sobie śpię,gdy nagle słyszę głos
-Wstawaj bo się spóźnisz!
-A kto mówi?-pytam zaspany
-Ja twoja mama!-odpowiada mi kobiecy głos-Ubieraj się.Podwiozę cię na miotle.
-Po co?-pytam
-Ty się tak nie pytaj.Spakowany już przecież jesteś.Akademik zarezerwowany.Muszę się z tobą pożegnać!
-No dobra.-mówię-To możesz wyjść?Muszę się ubrać.
-OK
     Ubrałem się,zjadłem coś i ruszyliśmy.Droga była krótka.Dotarliśmy.Pożegnałem się z mamą i wszedłem do szkoły.Pierwsze co pobiegłem do akademika i się rozpakowałem.Kiedy to zrobiłem włożyłem słuchawki na uszy i postanowiłem zwiedzić szkołę.
     Idąc zagapiłem się na obraz.Przedstawiał 2 osoby tulące się.Dlaczego muszę być taki niedostępny?Nagle poczułem ból-ktoś się o mnie przewrócił.Była to czarownica o blond włosach.Wypadła jej książka.Postanowiłem ją podnieść,a ona zrobiła to samo.Przypadkowo dotknąłem jej rękę.Poczułem takie miłe uczucie.Ona zdjęła mi słuchawki.Powiedziała
-Jesteś tu nowy tak?
-Tak.Jestem Martin.Czarodziej na pierwszym roku.
-Miło mi jestem Samanta.Też czarownica i też na pierwszym roku.


~Samanta?~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz