-Chcesz iść do mojego akademika.Tam posłuchamy muzyki.Może coś zagramy....-mówię niezręcznie
-Dobrze!-odpowiada z uśmiechem
Kiedy doszliśmy do akademika byłem zachwycony.Nie sądziłem,że tak szybko zdobędę koleżankę.Zamknąłem za nią drzwi
-To co teraz robimy?-pyta
-Może wymyślimy wspólnie melodię?
-OK.Poczekaj skoczę po gitarę!-mówi
W końcu wróciła.
-To jak.Najpierw melodia czy tekst?-pytam
-Może tekst...-mówi
-Dobrze.Jak chcesz...
-A o czym piszemy?-pyta
-O....miłości?
~Samanta?~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz