Później przy tablicy z ogłoszeniami zastałam tak wielki tłum, że za nic nie mogłam się dostać do wyników.
- Masz 80%.- Pan Olaf niespodziewanie się przy mnie pojawił.- Gratuluję.
- Ymm... Dziękuję.
- Wierzę, że jednak coś z ciebie będzie. Do zobaczenia za rok!- Z tymi słowami zniknął.
Jednak coś ze mnie będzie. Miło to słyszeć od kogoś, kto mnie wplątał w tą całą kurację.
No cóż, przeżyłam pierwszy rok. Rodzice powinni być ze mnie zadowoleni, jeśli dumni to za dużo powiedziane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz