Po tym, jak zgodziłam się przedstawić Zeru innych uczniów,
wyszliśmy na korytarz.
- Prawdę mówiąc ja też wszystkich nie znam, ale mogę ci powiedzieć, jak ja ich widzę- powiedziałam i zaczęłam ogólnie przedstawiać każdego z uczniów spotkanych na korytarzu.- Tam na przykład stoi Shinobu. Jest jak mroczna zagadka, której raczej wolałabym nie rozwiązać. A tamten chłopak to Matt.- Wzdrygnęłam się.- Ciągle coś pali i wolę więcej się do niego nie zbliżać. A to...- Zamilkłam, widząc schowanego w cieniu wampira, który wyglądał jak emo. Po chwili przypomniałam sobie, jak się nazywa.- Patryk. Nigdy nie raczyliśmy wymienić słowa i chyba lepiej będzie, jak tak zostanie.
- Czyli wśród innych wampirów nie masz, co liczyć na sympatię?- odezwał się Zero.
- Właściwie to tak. Ale jestem zdziwiona, że w ogóle będę miała, z kim gadać. Tetto, Natalia- nie spodziewałam się, że będziemy koleżankami.
- Nie warto nastawiać się w życiu tylko na brak zainteresowania.
- Pewnie masz rację...
Szliśmy potem w milczeniu. Nagle coś mi się przypomniało.
- Emm... Zero- odezwałam się, grzebiąc w torbie. Wyciągnęłam lizaka.- Chciałam go zjeść później, ale raczej dam go tobie w podzięce za ten mile spędzony czas. Muszę już iść- Tetto chciała nas widzieć w swoim pokoju. Pa!- Oddałam słodycz zaskoczonemu chłopakowi i prędko oddaliłam się korytarzem, by później spotkać koleżanki.
- Prawdę mówiąc ja też wszystkich nie znam, ale mogę ci powiedzieć, jak ja ich widzę- powiedziałam i zaczęłam ogólnie przedstawiać każdego z uczniów spotkanych na korytarzu.- Tam na przykład stoi Shinobu. Jest jak mroczna zagadka, której raczej wolałabym nie rozwiązać. A tamten chłopak to Matt.- Wzdrygnęłam się.- Ciągle coś pali i wolę więcej się do niego nie zbliżać. A to...- Zamilkłam, widząc schowanego w cieniu wampira, który wyglądał jak emo. Po chwili przypomniałam sobie, jak się nazywa.- Patryk. Nigdy nie raczyliśmy wymienić słowa i chyba lepiej będzie, jak tak zostanie.
- Czyli wśród innych wampirów nie masz, co liczyć na sympatię?- odezwał się Zero.
- Właściwie to tak. Ale jestem zdziwiona, że w ogóle będę miała, z kim gadać. Tetto, Natalia- nie spodziewałam się, że będziemy koleżankami.
- Nie warto nastawiać się w życiu tylko na brak zainteresowania.
- Pewnie masz rację...
Szliśmy potem w milczeniu. Nagle coś mi się przypomniało.
- Emm... Zero- odezwałam się, grzebiąc w torbie. Wyciągnęłam lizaka.- Chciałam go zjeść później, ale raczej dam go tobie w podzięce za ten mile spędzony czas. Muszę już iść- Tetto chciała nas widzieć w swoim pokoju. Pa!- Oddałam słodycz zaskoczonemu chłopakowi i prędko oddaliłam się korytarzem, by później spotkać koleżanki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz