wtorek, 12 listopada 2013

Od Tetto - Zamyślenia

Ostatnio zauważyłam, że wiele osób jest bardzo zadumanych i jakby ,,nie należących'' do tego świata. Wiem jak to jest, bo sama często tak mam. Samanta myślała o jakiś eliksirach razem z tym nowym - Edłardem. Natalia była zajęta zapoznawaniem się z Laichą. Zero i Sonia... Byli czymś zadumani i to bardzo głęboko...
 Nagle na korytarzu spotkałam Sonię.
 - Hej! - wykrzyknęłam.
 Ona tylko lekko skinęła głową i poszła w swoją stronę.
 - Jak leci? - spytałam idąc za nią.
 Brak odpowiedzi.
 - Wszystko gra?
 Znów brak odpowiedzi.
 - A co u Zero?
 To samo.
 - Hej! - wrzasnęłam jej wprost do ucha.
Dziewczyna zamrugała oczami jakby się obudziła z głębokiego snu.
 - Cześć Tetto - powiedziała nieco oszołomiona.
 - Co się dzieje? - spytałam. - Wszyscy jesteście jacyś tacy zamyśleni...
 - Mamy najwyraźniej swoje powody.
 - Ale to dziwne. Natalia Przebywa cały czas z Laichą lub z Williamem; a jak jest sama... Jakoś tak... Jest ,,nieobecna".
 - Może się zakochała.
 - W Williamie... Nie jest to niemożliwe. A Samanta? Cały czas przebywa z tym wilkołakiem! Że niby ma jakieś tam sny.
 - Tetto, skoro Sami bierze go na poważnie, to my też powinnyśmy.
- Ale on mnie wkurza. A tak w ogóle Co słychać? Coś się posunęło z tobą i Zerem?

<Soniu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz