Gdy Isaac wyszedł, ni stąd ni zowąd, rozbolała mnie głowa. Choć byłam tam zaledwie dziesięć minut, miałam dość.
- Coś się stało?- zatroskał się Zero, widząc, że masuję swoje skronie.
- Wiesz... ja nie mam ochoty na dalsze dyskusje. Muszę odpocząć.
- Też mam dość. Właściwie to co nam do tej sprawy? Niech Isaac, Sam i Natalia to załatwiają, a jak poproszą o wsparcie, to przyjdziemy, okej?
- Dobra.
Usłyszeliśmy kroki. Zajrzeliśmy na zewnątrz; jakaś dziewczyna oddalała się szybko. Nie czekając na reakcję Samanty, wyszliśmy.
*Sam, Isaac, Natalia?*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz