Śmiałam się razem z Issac'iem. Naprawdę był super. Tylko tutaj mogłam mieć prawdziwych przyjaciół. Śmiech szybko ustąpił smutkowi.
- Co się stało. - Spytał z zaniepokojeniem.
- Chodzi o to że nigdy nie miałam przyjaciół. Zawsze gdy chciałam z kimś pogadać ze zwykłej szkoły wszyscy mnie odrzucali bo byłam inna. - Przytuliłam się do przyjaciela, a łzy spłynęły mi po policzku.
Issac?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz