Gdy zobaczyłem że płacze ścisnąłem ja mocniej i szepnąłem do ucha
-Jesteś wyjątkowa i nie ważne ilu będziesz miała przyjaciół. Ja i tak zawsze będę przy tobie.
Łza spłynęła jej po policzku. Był już ranek i nie mogliśmy siedzieć dłużej bo za 2 godziny miały być lekcje.
-Nie chce iść na zajęcia ale nie mogę opuścić pierwszego dnia nauki. Pocałowałem ją w czoło i wstałem.
-Zobaczymy się na przerwie- powiedziałem i poszedłem w kierunku akademiku.
Natalia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz