sobota, 22 lutego 2014

Od Zero - Wampir

Szedłem głównym korytarzem w budynku szkolnym. Miałem konkretny cel - sala z fortepianem. Dawno na nim nie grałem, a chciałem poćwiczyć. Gdy dotarłem do celu zapaliłem światło w sali i rozejrzałem się. Nikogo nie było; na zewnątrz zaczynało się ściemniać. Podszedłem do pierwszego okna i rozejrzałem się; nikt pod budynkiem nie stał. Zasunąłem ciężkie zasłony. To samo uczyniłem z drugim w sali oknem. W końcu podszedłem do czarnego instrumentu i usiadłem na stołku. Spojrzałem na biało-czarną klawiaturę instrumentu. Położyłem palce na klawiszach i zacząłem grać.



Gdy skończyłem utwór usłyszałem skrzypnięcie drzwi. Zerwałem się i spojrzałem w ich stronę. Do mych uszu dobiegł stłumiony krzyk. Zmarszczyłem brwi i podszedłem do drzwi po czym otworzyłem je. Na korytarzu stał chłopak. Nigdy wcześniej go tu nie widziałem.
- Nowy? - spytałem przypatrując mu się.
- Tak - odparł.
Zmierzyłem go wzrokiem. Mogłem się z nim równać jak równy z równym. Mimo, że był na pierwszym roku był wysoki; oczywiście nieco niższy ode mnie.
- Rozumiem - w końcu powiedziałem przerywając zapadłą ciszę. - Zgubiłeś się?
- T-Tak - odparł zmieszany. - To jest jednak ogromny budynek; a ja chodzę w ogóle go nie znając.
- Gdzie chcesz iść? Zaprowadzę cię.
- Zmierzałem w kierunku akademika wampirów...
- Jesteś wampirem? Dobrze się składa; też tam miałem iść.
- Ty też jesteś wampirem?
- Tak; Perfectem. Mów mi Zero; Zero Kiriyu.
- Ja jestem Artivis Farell.
<Artivis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz