Gdy skończyłem utwór usłyszałem skrzypnięcie drzwi. Zerwałem się i spojrzałem w ich stronę. Do mych uszu dobiegł stłumiony krzyk. Zmarszczyłem brwi i podszedłem do drzwi po czym otworzyłem je. Na korytarzu stał chłopak. Nigdy wcześniej go tu nie widziałem.
- Nowy? - spytałem przypatrując mu się.
- Tak - odparł.
Zmierzyłem go wzrokiem. Mogłem się z nim równać jak równy z równym. Mimo, że był na pierwszym roku był wysoki; oczywiście nieco niższy ode mnie.
- Rozumiem - w końcu powiedziałem przerywając zapadłą ciszę. - Zgubiłeś się?
- T-Tak - odparł zmieszany. - To jest jednak ogromny budynek; a ja chodzę w ogóle go nie znając.
- Gdzie chcesz iść? Zaprowadzę cię.
- Zmierzałem w kierunku akademika wampirów...
- Jesteś wampirem? Dobrze się składa; też tam miałem iść.
- Ty też jesteś wampirem?
- Tak; Perfectem. Mów mi Zero; Zero Kiriyu.
- Ja jestem Artivis Farell.
<Artivis?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz