wtorek, 11 lutego 2014

Od Edłorda Cd Noc

Śmiać mi się chciało kiedy ten smok powiedział że mam talent do wpadania w kłopoty. " Jak taki mądry to chętnie się z nim zamienię" pomyślałem. Zastanawiałem się co by było jakby te potwory go zabiły. No nic. Smok to smok. Każdy ma swój honor i nie przyzna się do błędu. Spróbowałem się wyprostować ale po tym " przytulaniu" muru miałem plecy jak z kamienia. Krew dalej sączyła mi się z ran mimo że smok próbował to wyleczyć. Oparłem się o mur. Poszedłem w kierunku mojego pokoju. Nagle ktoś złapał mnie pod ramię. To była Sandra.
Sandra?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz