niedziela, 9 lutego 2014

Od Edłorda Cd Noc

- Nie wytrzymam tego. Temu smokowi trzeba pomóc bo one go zabiją.- Krzyknąłem i zmieniłem się. Skoczyłem na dziedziniec i ruszyłem w kierunku jednego z potworów był to Drzewiec. Roztrzaskał się o ścianę. Potem rzuciłem się na Strzygę. Miałem szczęście bo była odwrócona do mnie tyłem. Skręciłem jej kar choć nie byłem pewny czy to coś pomoże. O dziwo zadziałało. Pobiegłem w kierunku innych potworów i kilka jeszcze zabiłem. Wtedy zaczęła się walka z potworem który mnie zranił. Nagle ktoś krzyknął z tyłu i się odwróciłem. Wtedy potwór znów wbił mi pazury w brzuch. Uderzyłem go jeszcze. On mnie walnął w twarz.
- Zostaną niezłe blizny.- pomyślałem. Wtedy potwór dźgnął mnie tak że uderzyłem o ścianę. Wstałem i nie miałem zamiaru odpuścić. Jeszcze raz trzasnął mnie o ścianę. Wtedy już nie mogłem wstać.
Samanta?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz