środa, 5 lutego 2014

Od Tetto

Wychodziłam z budynku szkolnego na podwórko. Nagle spostrzegłam uczennicę - nową szamankę o ile się nie myliłam. Obok niej stał chłopak - też nowy uczeń; chyba również szaman. Gwałtownie wymachiwali rękami i krzyczeli.
- Hej, hej! - krzyknęłam podchodząc do nowicjuszy. - Uspokójcie się. Szamani na tym samym roku nie powinni się kłócić już w pierwszym tygodniu.
Dziewczyna dziwnie na mnie spojrzała.
- A ty to kto, że śmiesz wtrącać się w naszą 'rozmowę'? - powiedziała szamanka z pogardą w głosie.
- Tetto Kuromi. Wilkołaczka z czwartego roku. Perfect wilkołaków. O co wam chodzi?
- Och, o nic co by cię ciekawiło, wilkołaczko - tym razem odezwał się chłopak.
Splotłam ręce na piersiach.
- Czyżby? Może nie jestem - jak wam się zapewne wydaje - tak dobra jak Samanta, ale jednego jestem w 100% pewna - jako Perfect powinnam strzec porządku w szkole. A wolałabym by w szkole nie dochodziło do większych bójek i bitek między uczniami z tego samego roku i tej samej rasy! Mamy i tak już sporo innych problemów.
Szamani spojrzeli na mnie z ukosa.
- To są nasze sprawy, Kuromi - powiedzieli razem.
<Julie? Ron?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz