czwartek, 26 grudnia 2013

Od Zero - Odwiedziny

Byłem w swoim pokoju. Siedziałem na łóżku i czytałem książkę. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Po chwili lekko się uchyliły. Stała w nich Sonia!
- Soniu! - krzyknąłem. - Już cię wypuścili?
- Tak - powiedziała. - Słyszałam od Tetto, że nikomu nic się nie stało.
- Jakimś dziwnym trafem - powiedziałem siadając na łóżku. - Mówiła ci o reakcji potworów na duchy?
Sonia usiadła obok mnie.
- Tak.
- To nieco dziwne...
- Ale nie po to przyszłam - przerwała mi wampirzyca. - Mama kupiła mi i przysłała chomika! Spójrz!
W dłoniach Soni ukazał się mały gryzoń.
- Śliczny - powiedziałem. - Tylko uważaj na Tsume'go; nie jest przyjaźnie nastawiony na takie male zwierzątka.
<Sonia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz