- To samiczka- odparłam.- nazywa się Różyczka.
- Uroczo- stwierdziła Tetto.
Rózia wierciła się dziewczynie w rękach i w końcu spadła na łóżko.
- Przyznaję, że chomiki są trochę niemądre, ale są lepsze od świnek morskich, bo się nie boją tak bardzo.- Wsadziłam zwierzaka do stojącej obok klatki.- Może mogłaby poznać Hanę?
- Hmm...
- A co z resztą? Wszyscy żyją, nie są ranni? Wychowawcy przyszli na czas, prawda?
*Tetto? Brak weny :c*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz