- Wszystko w porządku. Pokonaliśmy potwora, a nauczyciele przybyli w samą porę - powiedziałam z uśmiechem.
- To dobrze - powiedziała Sonia.
- Wiesz co było dziwne? Potwór ulegał duchowi Natalii i pani Anny... Bał się duchów! Uważam to za przydatną informację. Z tego co się orientuję szamani mogą przywoływać duchy... Czyli, na dobrą sprawę, nauczyciele szamani mogliby wezwać kilka duchów i obstawić wokół szkoły. Nawet jeżeli by nie broniły, mogłyby nas informować o zbliżającym się zagrożeniu. Tylko, że...
- Tylko, że... co? - spytała z ciekawością wampirzyca.
- Tylko, że... Natalia kiedyś mi mówiła, że duchy mają swoje humory, albo nie zawsze są skłonne do zostania stróżami, a co do tego pomocnikami.... Duchy mogą nie być chętne do pomocy.
<Sonia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz