Przyjrzałam się tym potworom.Oczywiście,że je poznałam!To potwory stróże!Słyszałam o nich jak byłam mała,ale to legenda
-Nie sądzę,żeby one istniały....To tylko legenda.-mówię
-W legendzie jest zawsze ziarnko prawdy.Prawda?-mówi Edłord
-No niby tak...
-No to w czym problem.Czasami trzeba uwierzyć,chodź to wydaje się szaleństwem.-mówi łapiąc mnie za redę,chodź szybko ją zabrałam.
-Jak mam ci pomóc?-pytam
-W czym?-odpowiada wilkołak
-W znalezieniu tych potworów.
-Może zaangażuj całą szkołę.-mówi
-To nic nie da.-odpowiadam
-Dlaczego?
-Bo oni no cóż.....nie akceptują cię.-mówię i tego pożałowałam.Edłordowi zakręciła się łza w oku,ale ją zakrył.Przytuliłam go po przyjacielsku i powiedziałam
-Może to przez wygląd.
~Edłord?~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz