Nie mogłam spać...właściwie to już tydzień mam bezsenny.Postanowiłam wstać.Jako animag mogłam się przelecieć nad lasem.Wstałam,otworzyłam okno i wyleciałam jako orzeł.
Latanie było wspaniałe,lecz nie latam za dobrze.Wylądowałam nad jeziorem.Zaczęłam się przeglądać.Nagle coś usłyszałam.Zamieniłam się w człowieka i się odwróciłam.Zobaczyłam strzygę.Zaczęliśmy walczyć.Kiedy zaczęłam wygrywać,dołączył do nas kolejny potwór
-Już po mnie-pomyślałam.
Kiedy już powoli mdlałam usłyszałam jakiś głos.Chyba mnie nawoływał.Za chwilę usłyszałam drugiego człowieka.Potem padały jakieś strzały i zauważyłam ducha.Dalej nic nie pamiętam.
Obudziłam się w szpitalu.Po przebudzeniu zobaczyłam..Natalię.Powiedziała
-Jeśli się jeszcze gniewasz,to przepraszam-na te słowa wstała.Szybko złapałam jej rękę,żeby została.Próbowałam powiedzieć jej imię,ale byłam jeszcze za słaba,by w ogóle coś powiedzieć.
~Natalia?~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz