-Co masz na myśli mówiąc "wychyla" -spytał zaciekawiony
- Nie jestem wampirem który wtapia się w ludzi. Lubię urządzać małe afery z paroma ofiarami - will wyglądał na trochę prze straszonego - To dla tego tu jestem. Chcą bym się dostosowała.
-A jak to się stało że jesteś wampirem? -spytał
-Niestety nie mogę ci powiedzieć -westchnęłam
-Czemu?
-Taka była umowa żadnych ckliwych historyjek.
-Czyli stało się coś złego?
-Nic o czym warto pamiętać - uśmiechnęłam się - Jesteś czarodziejem prawda?
-No tak,przecież już wiesz
-A mógłbyś coś pokazać?
-Coś konkretnie? - uśmiechnął się
-No nie wiem, zaskocz mnie - zaśmiałam się
|William?|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz