- S-Spokojnie, Soniu - zaczęłam uspokajać przyjaciółkę. - Wszystko będzie dobrze.
- No właśnie nie wiadomo! - Sonia wybuchła. - A jeżeli wszyscy się oddalili? A jeżeli to wszystko pójdzie w niepamięć?!
Przybrałam poważny wyraz twarzy. Tak to wszystko nie mogło się skończyć!
- Nie - odparłam spokojnie. - Pójdę do Natalii i spytam się czy jej wszystko jedno.
Wampirzyca chciała mnie zatrzymać, ale ja miałam ją zupełnie gdzieś. Poszłam do akademika szamanów.
Bez większych problemów zapukałam do pokoju Nati. Otworzyła drzwi i powitała mnie miłym uśmiechem.
- Natalio - zaczęłam bez ogródek. - Powiem bez owijania w bawełnę i proszę o szczerą odpowiedź. Martwi to chyba nas wszystkich, ale chyba w szczególności Sonię. Czy chcesz by te wszystkie wspomnienia i przygody poszły w niepamięć? Sonia, Zero i ja mamy wrażenie, że wszyscy się oddaliliśmy od siebie. I chyba ma rację. Powiedz mi... Czy chcesz by było jak dawniej?
<Nati?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz